Studium zagospodarowania przestrzennego zablokuje inwestycje w centrum Łodzi?
Inwestycyjny paraliż miałby być efektem przyjętego dwa tygodnie temu dokumentu.
Zapisy uniemożliwiają wydawanie przez urzędników koniecznych dokumentów, które pozwalają ubiegać się o pozwolenie na budowę, wyjaśnia radny PiS Bartłomiej Dyba-Bojarski. -W ten sposób zablokowany będzie jakikolwiek proces inwestycyjny.
Według szacunków miasta, po uchwaleniu studium, zostało wstrzymanych pond 40 wniosków o wydanie warunków zabudowy dla inwestorów. Chodzi m.in. o teren Starego Polesia, ale również o okolice łódzkiego Manhattanu, czy działek wzdłuż trasy WZ.
Jednak zdaniem miasta takie zapisy w studium były celowe. – Chodzi o to, żeby ograniczyć niekontrolowany rozwój w tych miejscach – tłumaczy wiceprezydent Łodzi Wojciech Rosicki, dodając, że radni najwyraźniej sami nie wiedzieli nad czym głosują.
Miasto wyjaśnia, że inwestować w centrum dalej można, ale tylko na terenach objętych planami zagospodarowania przestrzennego. Obecnie to prawie 50% Śródmieścia. Do końca roku zostaną uchwalone kolejne plany, które umożliwią budowanie nanastępnych 30%.