Łódzcy prokuratorzy przesłuchali Tomasza Komendę
Śledczy wyjaśniający nieprawidłowości w postępowaniu przeciwko Tomaszowi Komendzie, przesłuchali go dziś we Wrocławiu – poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Mężczyzna w 2004 roku został prawomocnie skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki, odsiadywał wyrok 25 lat więzienia w Zakładzie Karnym w Strzelinie. W połowie marca został przez sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność po 18 latach więzienia. Według prokuratury, która zgromadziła nowe dowody w tej sprawie, Tomasz Komenda nie popełnił zbrodni, za którą został skazany.
Przesłuchanie odbyło się w piątek we Wrocławiu w obecności psychologa, a jego przebieg był rejestrowany na kamerze. – Przesłuchanie będzie kontynuowane w innym terminie, ponieważ w piątek udało się uzyskać wyjaśnienia na część zagadnień wymaganych w tej sprawie, pozostałe wymagają uzupełnienia. Nie ustalono jeszcze kolejnego terminu przesłuchania – dodał Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Dodał, że łódzcy prokuratorzy dzień wcześniej przesłuchali drugiego brata Tomasza Komendy oraz dwóch funkcjonariuszy pracujących przy śledztwie ws. gwałtu i zabójstwa z 1996 roku. Pod koniec marca w tej sprawie przesłuchani zostali matka, ojczym i brat pokrzywdzonego. W złożonych zeznaniach potwierdzają, że w czasie kiedy doszło do zabójstwa 15-latki, Tomasz Komenda był w domu.
Rzecznik poinformował również, że w związku z tą sprawą przesłuchany został też Bartosz Biernat – prokurator, który w latach 2010-2011, wykonywał w sprawie zabójstwa i zgwałcenia 15-latki czynności oraz negował zasadność oskarżenia i skazania mężczyzny. Jak mówił Kopania, “podane przez niego okoliczności są przedmiotem łódzkiego śledztwa”.
Do przeprowadzenia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych prowadzących postępowanie, dotyczące zabójstwa i zgwałcenia małoletniej, do którego doszło 31 grudnia 1996 roku, wyznaczona została Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Będzie teraz ustalać, czy nie dochodziło do tworzenia fałszywych dowodów, które ukierunkowywałyby postępowanie przeciwko osobie niewinnej, bądź zatajania dowodów niewinności. Sprawa będzie badana także pod kątem ewentualnego poplecznictwa i bezprawnego pozbawienia mężczyzny wolności.
PAP