Marek Kondraciuk wspomina Jolantę Szymanek-Deresz
Jedną z osób, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, a która była związana z Łodzią była ówczesna posłanka Jolanta Szymanek-Deresz.Mało kto wie, że urodziła się w Przedborzu, ale swoje życie związała z Łodzią właśnie – tu m.in. studiowała na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.

Marek Kondraciuk doskonale pamięta początek znajomości zJolantą Szymanek-Deresz. – Bardzo dobrze pamiętam, bo te czasy mimo upływu lat się świetnie wspomina. Mieliśmy po 19 lat, kiedy rozpoczynaliśmy studia na Uniwersytecie Łódzkim na Wydziale Prawa i Administracji. Jolę Szymanek poznałem jeszcze zanim zostaliśmy studentami, a ściślej mówiąc w dniu, kiedy zostały ogłoszone listy przyjętych. Przypadkowo staliśmy razem przed tablicą z wynikami i szukaliśmy swoich nazwisk – oboje je tam znaleźliśmy. Później spotkaliśmy się już w grupie i mieliśmy razem zajęcia.
Na studiach dała się poznać jako osoba koleżeńska i bardzo ciepła. Nic dziwnego, że miała wielu znajomych i przyjaciół – wspomina z naszym reporterem jeden z nich, były dziennikarz, a obecnie dyrektor departamentu spraw społecznych w Urzędzie Miasta Łodzi Marek Kondraciuk. – Jolę wspominam jako niezwykle ciepłą osobę, a jednocześnie dojrzałą, uporządkowaną, systematyczną. Zawsze była przygotowana do zajęć, wykonywała wszelkie prace, które należało przygotowywać na zajęcia. Była bardzo koleżeńska, nie zamykała się w sobie; jeśli ktoś potrzebował pomocy, to zawsze chętnie służyła. Urodziła się w Przedborzu, ale zawsze podkreślała swoje związki z Łodzią – tutaj się wychowała, studiowała; w późniejszych latach zawsze podkreślała swój sentyment do naszego miasta. Śmierć Joli przeżyłem szczególnie, ponieważ ją znałem najlepiej spośród ofiar tragedii.
Posłuchaj całej rozmowy i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Marek Kondraciuk wspomina Jolantę Szymanek-Deresz | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |