Jedynym rdzennym Indianinem uczestniczącym w zlocie jest Robert Soto z Texasu. Amerykanin był pod wrażeniem występu polskich tancerzy. -Kiedy usłyszałem o miłości, jaką darzą Indian mieszkańcy takich krajów jak Polska czy Czechy, chciałem się dowiedzieć z czego to wynika. My nie uważamy siebie za ludzi wyjątkowych. Dlatego jestem zaszczycony, że mamy naśladowców. Kiedy tu przyjechałem zobaczyłem, że mamy różny kolor skóry ale serca w tym samym miejscu – podkreśla Soto.

Indianiści z całego świata odwiedzają od lat Uniejów na zaproszenie mieszkającej tutaj rodzinyindianistów, państwa Sarneckich. -To jedna z nielicznych tego typu imprez w całym kraju. Wiosenny zlot jest dla nas okazją aby naładować akumulatory na cały rok. Cieszymy się z każdej możliwości, kiedy możemy się spotkać i połączyć się duchowo z Indianami. To dobry czas na zabawę w gronie ludzi, których jednoczy wspólna pasja -mówi Szina Sarnecka.

Kolejne spotkanie indianistów w Uniejowie wakacje. Ich zlotom patronują gmina Uniejów i Termy Uniejów.