Oświadczenie Agnieszki Hanajczyk i komentarz politologa nt. podsłuchu w biurze posłanki PO
Politolog z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Jacek Reginia-Zacharski uważa, że Platforma Obywatelska może stracić na zamieszaniu wokół podsłuchu znalezionego w biurze posłanki Agnieszki Hanajczyk. Okazało się, że podsłuch podłożyli partyjni koledzy posłanki, co doprowadziło do rozwiązania lokalnych struktur PO w Aleksandrowie Łódzkim.

Echa podsłuchu odnalezionego w biurze posłanki PO Agnieszki Hanajczyk wciąż nie milkną. Sytuacja, w której, jak się okazało, to partyjni koledzy podsłuchiwali posłankę doprowadziła do rozwiązania struktur partii w Aleksandrowie Łódzkim, pokazała głębokie podziały, jakie występują wśród lokalnych działaczy PO.Wczoraj wieczorem (4 kwietnia) posłanka Hanajczyk opublikowała na jednym z portali społecznościowych specjalne oświadczenie w tej sprawie. Oto jego fragment:
Pragnę bardzo przeprosić za to, co się wydarzyło w kole PO. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. To świadczy o tym, że w zarządzie Platformy Obywatelskiej zasiadły niewłaściwe osoby. Niejednokrotnie mówiliśmy o tym, że pycha buta kroczy tak maleńko przed upadkiem, że mówiąc dzisiaj o upadku – mówię o platformie. Przychodząc na to nagranie nie wiedziałam, że struktury są już rozwiązane, chociaż podejrzewałam, że tak się zdarzy. Ja, moje koleżanki, osoby, które mnie dzisiaj bardzo wspierają – obiecuję, że wspólnie zrobimy wszystko, żeby odrobić utracony olbrzymi kapitał zaufania. Moim kolegom z platformy chcę powiedzieć, że mają przed sobą osobę silną, odważną; cokolwiek Państwo wymyślicie, nie zmieni to mojego postępowania; będę nadal składała pytania, interpelacje, interwencje.
Nazwa | Plik | Autor |
Oświadczenie Agnieszki Hanajczyk | audio (m4a) audio (oga) | |
Rozmowa z prof. Zacharskim o podsłuchu w biurze posłanki PO | audio (m4a) audio (oga) |
Zdaniem profesora Zacharskiego, to może przełożyć się na gorszy wynik partii w wyborach samorządowych. Wszystko jednak będzie zależało od tego, jak cała sytuacja zostanie przedstawiona i odebrana przez wyborców. – Zobaczymy, w jaką narrację cała sytuacja zostanie ubrana, bo być może nie przebije się do świadomości opinii np. jako starcie frakcji lub obozów; być może będzie to miało jakiś mniejszy wymiar nie do końca obyczajowy, ale jeżeli sytuacja zostanie sprowadzona na poziom personalny, to myślę, że w ten sposób udałoby się zmniejszyć odium tej sytuacji – powiedział.
Czytaj także:Wiemy, kto podłożył podsłuch w biurze posłanki PO w Aleksandrowie Łódzkim
Na korzyść PO może działać również to, że w polityce pół roku, które zostało do wyborów to względnie długi czas.- Z jednej strony blisko, ale z drugiej strony to jest jednak pół roku, a po drodze są wakacje. Myślę, że tak naprawdę to świeża sprawa i istotne będzie to, jak potoczy się ona dalej – dodał Reginia-Zacharski.
Zarzuty w sprawie podłożenia podsłuchu usłyszał Grzegorz T., 36-letni pracownik aleksandrowskiego Urzędu Miejskiego, który jak udało się ustalić Radiu Łódź wiceprzewodniczącego Koła Platformy Obywatelskiej w Aleksandrowie. Mężczyzna przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |