Nauczyciele niezadowoleni z podwyżki
Związek Nauczycielstwa Polskiego nie jest zadowolony z podwyżek, jakie od kwietnia dostali nauczyciele. Według wyliczeń ZNP podwyżka od 123 do 168 złotych do podstawy pensji to nie 5 % wzrost jak twierdzi Ministerstwo Edukacji.
Jak mówi prezes okręgu łódzkiego ZNP Marek Ćwiek, który był gościem Radia Łódź, trzeba wziąć pod uwagę również inflację i to, że nauczyciele dostaną pieniądze w drugim kwartale. – Skala tych podwyżek w wysokości 3,5% w roku, realnie daje 1,45% jeśli odliczymy inflację. To jest generalnie waloryzacja – komentujegość Radia Łódź.
Ministerstwo tłumaczy jednak, że tegoroczna podwyżka jest jedną z trzech zaplanowanych. Nauczyciele mają zarabiać więcej o 15% do 2020 roku. To i tak za mało uważa Marek Ćwiek. – Jeśli sumujemy te trzy lata to podwyżka będzie wynosić nie 15% a 13,5%. Jeśli chodzi o wysokość zarobków to jesteśmy cały czas w ogonie grup zawodowych – dodajeprezes okręgu łódzkiego ZNP.
Od kwietnia wszyscy nauczyciele mają dostać podwyżkę od 123 do 168 złotych, w zależności od stopnia awansu. Ministerstwo jednak wylicza, że realny wzrost będzie wyższy, bo na pensję nauczyciela składa się nie tylko wynagrodzenie zasadnicze, ale również wszelkie dodatki, które są pochodną tego wynagrodzenia. Dlatego średnio, nauczyciel dyplomowany od kwietnia może liczyć na podwyżkę w wysokości 271 złotych.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |