Łódzkie lotnisko nie obsłuży dodatkowego ruchu z warszawskiego Okęcia
Port lotniczy w Radomiu będzie lotniskiem komplementarnym dla Warszawy – poinformował prezes przedsiębiorstwa Porty Lotnicze Mariusz Szpikowski. W przyszłości trafi tam część ruchu pasażerskiego ze stolicy, a później – z Centralnego Portu Komunikacyjnego w gminie Baranów. Chodzi przede wszystkim o połączenia czarterowe i tak zwane niskokosztowe.

Przedstawiciele przedsiębiorstwa Porty Lotnicze i firmy ARUP przedstawili raport, z którego wynika, że lokalizacja tak zwanego lotniska komplementarnego dla Warszawy w Radomiu będzie o wiele bardziej korzystna niż w Modlinie mimo, że Radom jest bardziej oddalony od Warszawy. Wskazywano jednak, że obecnie trwają inwestycje drogowe i kolejowe, które mają poprawić dojazd, a w przyszłości podróż ze stolicy zarówno samochodem jak i koleją nie powinna przekroczyć godziny.
Samo lotnisko wymaga jednak nakładów finansowych. Obecnie nie może przejąć ruchu pasażerskiego z Warszawy dlatego, że droga startowa jest zbyt krótka, płyta postojowa za mała, a terminal ciasny. Z raportu wynika jednak, że lotnisko w Modlinie także potrzebuje inwestycji, by przejąć część ruchu z lotniska Chopina, a w przyszłości z Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Porównanie skali inwestycji wypadło na korzyść dla Radomia. W Modlinie trzeba dobudować drugą drogę startową, wybudować cały system tankowania samolotów, a także powiększyć terminal. Kosztowałoby to ponad miliard złotych.
Prezes PPL i lotniska Chopina Mariusz Szpikowski powiedział, że decyzja w Przedsiębiorstwie Porty Lotnicze już zapadła. Lotnisko w Radomiu mogłoby być gotowe na przełomie 2019 i 2020 roku. Obsługiwałoby przede wszystkim tak zwane tanie linie, jak i loty czarterowe. Wspomagałoby dziś istniejące lotnisko Chopina, potem Centralny Port Komunikacyjny. Jego oddanie do użytku jest przewidywane w 2027 roku. Przejmie ono regularny ruch pasażerski z lotniska Chopina.
IAR