Odpowiedzą za uwięzienie i brutalne zgwałcenie młodej kobiety. Akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom
Prokuratura Okręgowa w Łodzi oskarżyła mężczyzn o zbiorowe zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem 26-letniej kobiety, pozbawienie jej wolności i spowodowanie obrażeń ciała, które doprowadziły do śmierci. Ponadto, oskarżeni zostali o przestępstwo polegające na kierowaniu gróźb pozbawienia życia, w celu wywarcia wpływu na pokrzywdzoną.

Kobieta była więziona i wykorzystywanaod 19 do 27 lipca 2017 roku. Pokrzywdzona poznała 34-latka i jednego z 37-latków w autobusie miejskim. Młodszy z nich zaprosił ją do swojego mieszkania. Tam została zamkniętaiprzytrzymywana wbrew swojej woliponad tydzień. Oprawcy pilnowali jej, a podczas nieobecności zamykali drzwi.W pierwszym dniu było to dwóch mężczyzn, w drugiej dobie dołączył trzeci ze sprawców – 37-latek.
Oskarżeni upajali kobietę alkoholem.Byli wyjątkowo brutalni. Bili ofiarę, ciągnęli ją za włosy, poniżali, szarpali, przypalali papierosami i ubliżali. Kilkukrotnie w drastyczny sposób zgwałcili. Grozili, że w przypadku gdy ujawni to co jej się stało,zabiją ją i jej matkę.
Mieszkanie w którym była więziona udało się jej opuścić dopiero po ośmiu dniach – 27 lipca 2017 r. Wówczasudała się do znajomego, u którego we wcześniejszym okresie zamieszkiwała. Kolega powiadomił telefonicznie matkę. Dopiero ona nakłoniła 26-latkę do wyznania prawdy na temat tego co się wydarzyło. Wcześniej, prawdopodobnie zastraszona,bojąc się o życie własne i swoich bliskich, utrzymywała, że była u znajomych. Nie chciała wzywać policji i pomocy medycznej.
Gdy jej matka zauważyła obrażenia, powiadomiła pogotowie. Pokrzywdzona przewieziona została do jednego z łódzkich szpitali. Lekarze walczyli o jej życie. Niestety, skala obrażeń była tak wielka, że nie udało się jej uratować. Zmarła 19 sierpnia 2017 roku. Z opinii wydanej przez biegłych, przeprowadzających sądowo lekarską sekcję zwłok wynika jednoznacznie, że zgon był następstwem doznanych obrażeń i powikłań, które były ich konsekwencją.
Podjęte działania doprowadziły do zatrzymania i tymczasowego aresztowania oskarżonych.Na karcie SIM telefonu komórkowego jednego z oskarżonych odnaleziono zdjęcia z okresu, gdy 26-latka była pozbawiona wolności. Są bardzo drastyczne i obrazują skalę przemocy, której doznała.
W śledztwie oskarżeni poddani zostali badaniom sądowo psychiatrycznym. Zdaniem biegłych, są w pełni poczytalni i mogą ponosić odpowiedzialność karną.
Żaden z nich nie przyznał się do przedstawionych zarzutów. Wszystkim grożą kary nawet dożywotniego pozbawienia wolności.