Prokurator przesłucha piromana z gminy Złoczew
Od kliku tygodni w miejscowości Potok w powiecie sieradzkim grasował anonimowy podpalacz. We wtorek (27.03.18) w końcu został ujęty przez policję. Potwierdziły się obawy mieszkańców wsi. Ogień przez dwa tygodnie podkładał członek ich społeczności.

Dzień po zatrzymaniu 30-letni mieszkaniec wsi Potok wziął udział w wizji lokalnej.Mężczyzna miał dopuścić się podpalenia balotów ze słomą oraz stodoły i maszyn rolniczych o łącznej wartości ponad ćwierć miliona złotych.
– Od początku sprawy sieradzcy kryminalni współpracowali z policją ze Złoczewa, oraz z mieszkańcami. Zorganizowano między innymi debatę społeczną – mówi aspirant sztabowy Paweł Chojnowski z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.
Wszystkie cztery pożary miały miejsce w ciągu dwóch tygodni we wsi Potok w gminie Złoczew w powiecie sieradzkim. Ogień był podkładany zawsze wieczorem, a mieszkańcy od początku podejrzewali, że piromanem jestktoś z wewnątrz. Jak mówili naszemu reporterowi, pożary wybuchały kilka minut po opuszczeniu przez nich gospodarstwa, a pilnujące dobytku psy były spokojne. Ponadto nikt nie zauważył, by ktośuciekał przez pola do okolicznych wsi.
Za zniszczenie mienia mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z SIERADZA I REGIONU |