Kolejna ofiara dopalaczy
Tylko przeszczep płuc może uratować życie 19-latka, który trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Barlickiego w Łodzi po zatruciu dopalaczami. Jak ustalili lekarze, nastolatek brał tzw. syntetyczny hasz.

To już kolejny taki przypadek w ostatnich miesiącach w Barlickim. Toksyczne substancje, które zażywali pacjenci są różne, ale skutki ich działania są tak samo tragiczne. Podkreśla dr Jerzy Marczak, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób płuc województwa łódzkiego. – To bodajże czwarty lub piąty taki przypadek w ciągu ostatniego półrocza. Wszystkie dotyczyły mężczyzn i zażywania różnych, nie do końca sprecyzowanych substancji chemicznych. Pacjenci, którzy trafili do nas mieli bardzo dramatyczny przebieg choroby. Wszyscy na szczęście żyją. Natomiast jeden z nich, ma tak silne powikłania, że jest kwalifikowany przez nas do przeszczepu płuc – informuje dr Jerzy Marczak.
Objawy po zatruciu dopalaczami początkowo mogą być mylące, bo nasilają się dopiero z upływem czasu. – Są najczęściej niespecyficzne i nie budzą wielkiego niepokoju. Często jest to kaszel, przedłużająca się infekcja i duszności. U dwóch pacjentów objawy polegały na wystąpieniu wysokiej temperatury i cech niewydolności oddechowej – dodajedr Jerzy Marczak.
Obecnie w parlamencie trwają prace nad zmianą przepisów dotyczących dopalaczy. Chodzi o to, by potraktować je jak narkotyki. Dzieki temu, handel doplaczami będzie podlegał przepisom kodeksu karnego, a nie jak obecnie – sankcjom administracyjnym.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Kolejna ofiara dopalaczy | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |