Niedziele bez handlu – co na to łodzianie?
Wczoraj weszła w życie ustawa ograniczająca handel w niedziele. Zgodnie z nią, w tym roku handlowe będą po dwie niedziele w miesiącu, w przyszłym po jednej w miesiącu, a od 2020 roku handlować będzie można przez siedem niedziel w roku.

Te siedem wyjątków obejmie dwie niedziele przed Świętami Bożego Narodzenia, jedną przed Wielkanocą oraz ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia. Pierwsza niedziela wolna od handlu przypada 11 marca.
Już 11 marca czeka nas pierwsza niedziela bez handlu. Nasz reporter zapytał mieszkańców regionu, czy to dobry pomysł, żeby sklepy były zamknięte.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Niedziele bez handlu – sonda | audio (m4a) audio (oga) |
Minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska zaznaczyła, że ustawa jest wynikiem kompromisu między wszystkimi zainteresowanymi stronami. – Zrezygnowano z ograniczeń związanych z określeniem powierzchni, wysokości obrotu, czy zgody pracowników.
Przewodniczący sejmowej podkomisji ds. rynku pracy Janusz Śniadek przypomniał, że ustawa przewiduje też katalog wyłączeń. – Nie do pomyślenia jest, żebyśmy w niedziele nie mogli kupić paliwa w podróży czy czegoś zjeść.
Rząd uspokaja, że wszelkie obawy, iż ograniczenie handlu zaszkodzi rynkowi pracy, są nieuzasadnione. – Jeśli chodzi o handel, to w tej chwili brakuje ok. 150 tys. osób do zatrudnienia – powiedział wiceminister rodziny i pracy Stanisław Szwed.
Minister Rafalska podkreśliła, że najważniejsze jest jednak, że niedziela może wzmocnić więzi społeczne, szczególnie rodzinne. – Rodzina będzie mogła wspólnie uprawiać turystykę, uczestniczyć w kulturze.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł., a przy uporczywym łamaniu ustawy – kara ograniczenia wolności.
(IAR)