Afera z unijnymi pieniędzmi dla Sulejowa i Wielunia
Wojewódzcy radni Prawa i Sprawiedliwości mają wątpliwości, czy Zarząd Województwa sprawiedliwie rozdaje unijne fundusze.
Na nadzwyczajnej Sesji Sejmiku Województwa radni PiS domagali się od zarządu, by zajął się sprawą Sulejowa i Wielunia. Obie gminy przegrały walkę łącznie o ponad 60 mln zł unijnego dofinansowania na rewitalizację.
Michał Król (radny PiS) uważa, że fundusze są przyznawane według partyjnego klucza.- W stosunku do wybranych gmin – tych po linii politycznej PO-PSL – nie wymagano pewnych rzeczy, które są obligatoryjne, np. wyliczenia pomocy publicznej – stwierdził.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że przy obu konkursach były nieprawidłowości. Tymczasem Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok w sprawie pieniędzy dla Wielunia.
Marcin Bugajski (radny PO) dodaje, że unijne projekty oceniają niezależni eksperci, a nie radni sejmiku czy Zarząd Województwa.- Po pierwsze, fundusze unijne nie są wdrażane w ramach systemu, w którym sejmik nie ma prawa przegłosowania tego, kto dostaje pieniądze, a kto ich nie dostaje. Po drugie, to zawsze jest konkurs, dlatego powiedzenie, że ktoś jest źle oceniony, a ktoś inny lepiej nie jest na miejscu. Warto się lepiej przygotować, wówczas ocena byłaby lepsza. Naturalne jest to, że nie wszyscy, którzy aplikują o pieniądze, dostaną je – powiedział.
Sejmik Województwa odrzucił wniosek radnych PiS.
Tymczasem Sulejów, dostanie na rewitalizację milion złotych, bo jedna z gmin zrezygnowała ze swojego projektu.
Posłuchaj relacji naszego reportera i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Afera z unijnymi pieniędzmi dla Sulejowa i Wielunia | audio (m4a) audio (oga) |