Gdzie jest kasa z kasy? Problem sieradzkich urzędników miejskich
Radny Rady Miejskiej Sieradza podejrzewa, że z kasy zapomogowo-pożyczkowej prowadzonej w Urzędzie Miasta mogły zostać zdefraudowane pieniądze. Żąda wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Z podejrzeniem nieprawidłowości zgłosiła się osoba z zarządu stowarzyszenia, które prowadzi kasę zapomogową w sieradzkim magistracie, potwierdza sekretarz miasta Jarosław Trojanowski. – Pracownicy podjęli decyzję o postawieniu kasy w stan likwidacji. Ze swojego grona wyłonili komisję likwidacyjną, która ma obowiązek, w ciągu 6 miesięcy, doprowadzić do zamknięcia tej kasy, a żeby to zrobić musi rozliczyć się ze środków finansowych, które w kasie się znajdują.
Z zaangażowaniem pracowników urzędu w sprawę nie zgadza się radny Arkadiusz Góraj. – Moją intencją było, żeby ta sprawa została dogłębnie wyjaśniona, a jedynymi organami uprawnionymi do tego są: policja i prokuratura – przekonuje.
Radny Góraj zaapelował do prezydenta miasta, by ten w ciągu 7 dni złożył doniesienie do prokuratury. Jeśli włodarz miasta tego nie zrobi, zgłoszenia dokonać ma radny.
Nazwa | Plik | Autor |
Sprawdzą stan kasy zapomogowej sieradzkich urzędników | audio (m4a) audio (oga) |