Skandalem nazwał łódzki radny PiS Bartłomiej Dyba-Bojarski rezygnację władz miasta z rozbudowy systemu stacji Łódzkiego Roweru Publicznego, co wiąże się z wyrzuceniem do kosza wielu zwycięskich wniosków z budżetu obywatelskiego.- W momencie, kiedy zostały zgłoszone te wnioski, to powinno się odbyć w ten sposób, że nie powinno się ich nie dopuścić, skoro były one nie możliwe do zrealizowania, bo to jest oszukanie ludzi. Będziemy mieli coraz większy problem z Budżetem Obywatelskim, jeżeli w ten sposób będą traktowane wnioski łodzian. Jeżeli władze wiedziały, że jest na to takie zainteresowanie społeczne, to powinny rozbudować, ponieważ to nadal jest częścią budżetu – dodał Dyba-Bojarski.

W tym roku miały powstać 103 nowe stacje Łódzkiego Roweru Publicznego. Tak zdecydowali mieszkańcy głosując na projekty w Budżecie Obywatelskim. Jednak okazuje się, że nie można rozpisać przetargu, który umożliwiłby powiększenie systemu. Marcin Górski z Wydziału Prawnego UMŁ wyjaśnił, że tylko jedna firma mogłaby spełniać jego warunki, a takie rozwiązanie nie spełnia wymogów prawnych przetargu.

Urzędnicy zapowiedzieli, że pieniądze, które miały być przeznaczone na nowe stacje, zostaną wydane na rozbudowę infrastruktury rowerowej.

Zobaczcałą rozmowę z Bartłomiejem Dybą-Bojarskiem: