“Odurzony ojciec z dzieckiem na rękach
Policjanci zostali zaalarmowani przez przypadkowego świadka o znajdującym się najprawdopodobniej pod wpływem środków odurzających mężczyźnie, który jechał tramwajem z małym dzieckiem na rękach.
Funkcjonariusze – pozostając w kontakcie ze świadkiem – namierzyli 22-letniego ojca w okolicach Placu Kościelnego. Szedł niosąc 10-miesięcznego synka. Od początku interwencji zachowywał się dziwnie i irracjonalnie. Raz był spokojny a za chwile bardzo pobudzony, wykonywał gwałtowne ruchy. Zaczął płakać i trudno było z nim nawiązać rozmowę. Nie potrafił wytłumaczyć co robi i gdzie jedzie z dzieckiem. W miejscu, które wskazał jako miejsce zamieszkania nikt nie otwierał.
Policjanci przekazali dziecko załodze pogotowia, która stwierdziła, że chłopiec jest zaniedbanyi gorączkuje. Trafił na obserwację do szpitala.
22-latek został przewieziony do komisariatu gdzie potwierdzono jego tożsamość. Badanie nie wykazało obecności alkoholu w jego organizmie, jednak mówił do siebie i był bardzo pobudzony. Decyzję ratowników medycznych przetransportowano go na toksykologię. W tym czasie do szpitala, gdzie przebywało dziecko,dotarła jego 21-letnia matka. Kobieta nie ma żadnego stałego miejsca zamieszkania. Wyczuwalna była od niej woń alkoholu.
Rodzice zostaną przesłuchani. Policjanci wystąpili do sądu rodzinnego z wnioskiem o podjęcie decyzji co do władzy rodzicielskiej i miejsca pobytu 10-miesięcznego dziecka.