Były prezes łódzkiego Sądu Okręgowego o odwołaniach prezesów sądów
Sędzia Krzysztof Kacprzak jest zdania, że przyjęta na początku tygodnia uchwała łódzkich sędziów dotycząca KRS nie miała wpływu na decyzję ministra sprawiedliwości o wymianie prezesów.
Zdaniem sędziego Kacprzaka to efekt polityki jaką prowadzi ministerstwo, która ma na celu bardziej bezpośredni nadzór nad sądami. – Jestem przekonany, że to nie miało żadnego związku. Dobrze się sprzedaje taka teza, że to jest odwet lub zemsta. Ja w to nie wierzę. To był przypadkowy zbieg w czasie tamtej decyzji ministra i uchwały naszego środowiska. Ja po raz pierwszy usłyszałem o tym, że chce się mnie odwołać w maju ubiegłego roku – dodaje sędzia Kacprzak.
Jednocześnie sędzia dziwi się statystykom, które przedstawiło ministerstwo odwołując prezesów Sądu Okręgowego i Rejonowego Łódź-Śródmieście. Wynika z nich, że są to jedne z najwolniejszych sądów w Polsce. Jednak jak mówi sędzia Kacprzak, z danych zebranych przez Sąd Okręgowy w Łodzi wynika coś zupełnie innego. – Dla mnie to jest wyrwane z kontekstu. Czy prawdziwe? Nie wiem. My na stronie Sądu Okręgowego w Łodzi zamieściliśmy dane i wedle nich Sąd Okręgowy w Łodzi, jeśli chodzi o sprawność orzeczniczą, w połowie ubiegłego roku był na 3 miejscu w Polsce.
W środę, 17 stycznia,Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o odwołaniu prezesa Sądu Okręgowego w Łodzi i prezesa Sądu Rejonowego Łódź-Śródmieście. Zdaniem części prawników i polityków opozycji ta decyzja ma bezpośredni związek z uchwałą jaką przyjęli we wtorek sędziowie Sądu Okręgowego, w której prosili swoich kolegów o niezgłaszanie kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa i niepodpisywanie ewentualnym chętnym list poparcia.
Posłuchaj relacji:
Nazwa | Plik | Autor |
Opinie po odwołaniu prezesów łódzkich sądów | audio (m4a) audio (oga) |