Nastolatek wyskoczył ze szkolnego okna. Czy był nakłaniany do samobójstwa?
Łódzka prokuratura okręgowa wyjaśnia okoliczności zdarzenia, do którego doszło w szkole w Dmosinie w powiecie brzezińskim. Czternastolatek wyskoczył tam z okna toalety na drugim piętrze. Chłopiec ze złamaniami kończyn i potłuczeniami trafił do szpitala.

Prokuratura będzie sprawdzać m.in. czynastolatek nie był prześladowany i czy – w gronie rówieśniczym – nie była na niego wywierana presja. -Będziemy sprawdzać, czy chłopiec nie był nakłaniany do popełniania samobójstwa – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania. – Analizowana będzie też sytuacja rodzinna chłopca. Wiemy, że relacje nie były proste, 14-latek skarżył się zwłaszcza na zachowanie ojca.
Rada pedagogiczna w połowie grudnia założyła rodzinie ojca tzw. niebieską kartę. Uczeń był objęty opieką szkolnego pedagoga.
Jak ustaliła prokuratura utrzymywał internetowe znajomości z dziewczynami związanymi z subkulturą emo, które zachęcały go do samo-okaleczania. Za nakłanianie do samobójstwa grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Sprawa 14-letniego ucznia ze szkoły w Dmosinie | audio (m4a) audio (oga) |