Powierzchnia wystawiennicza to ponad 8 tysięcy metrów kwadratowych. Do otwarcia wystaw przygotowywano się kilka lat podkreśla kierownik Centrum Paweł Żuromski. -Za chwilę będzie równie 9 lat, które złożyły się na to, że możemy oglądać to co jest wokół nas. Do tej pory produkowaliśmy tutaj prąd elektryczny, a teraz będziemy produkować wiedzę.

W Centrum można będzie oglądać trzy interaktywne wystaw poświęcone między innymi przetwarzaniu energii, czy kosmosowi. Wykorzystano w nich najnowocześniejszą technikę, taką jak mapping laserowy. Jak mówi dyrektor EC1 Błażej Moder, te wystawy to dopiero początek. – Będziemy otwarci na nowe pomysły, nowe inicjatywy, dotyczące tego, jak to centrum powinno funkcjonować i jak się powinno rozwijać, bo to jest dla nas początek długiej drogi – przekonuje.

W każdej godzinie do łódzkiego Centrum Nauki i Techniki może wejść 200 osób. W dniu otwarcia spodziewany jest komplet zwiedzających.

Przekształcenie starej elektrociepłowni w najnowocześniejsze Centrum Nauki i Techniki wydawało się niemożliwe przyznaje ostatni dyrektor działającej jeszcze EC1 Andrzej Boroń. Jak wspomina, kiedy elektrociepłownia była przekazywana w ręce miasta, projekt przywrócenia życia w stare mury był bardzo odległy. – Gdy przekazywaliśmy elektrownię miastu były projekty, ale to był początek XXI wieku i mnie się wydawało, że to jest fikcja, że to jest niemożliwe, żeby z tej starej elektrowni można było zrobić to co mamy dzisiaj.

Były dyrektor przyznaje, że zmiany jakie wprowadzono w EC1 są imponujące. – Ja tutaj byłem praktycznie codziennie, bo codziennie był obchód zakładu, codziennie były jakieś problemy. Po tych schodach chodziłem dziesiątki razy. Podobne aranżacje widziałem gdzie indziej, ale to co jest tutaj, to jest coś nie tylko na skalę kraju, ale i Europy, czy świata. Zupełny ewenement .

EC 1 była pod koniec lat 30. XX w. największą elektrownią w Polsce. Działała do końca 1999 roku. Później, w 2001 roku została przekazana miastu.