Plac im. Lecha Kaczyńskiego czy Zwycięstwa w wojnie polsko-bolszewickiej? Nadzwyczajna sesja RM
Łódzcy radni spotkają się dzisiaj (5 stycznia) na nadzwyczajnym posiedzeniu. Mają zdecydować o nazwie dla placu Lecha Kaczyńskiego. Koalicja PO-SLD chce wrócić do dawnej nazwy – plac Zwycięstwa. Tę zmienił wojewoda łódzki w ramach ustawy dekomunizacyjnej.

Radni tym razem chcą dokładnie określić, że chodzi o zwycięstwo w wojnie polsko-bolszewickiej. – W Łodzi nie ma miejsca, które oddawałoby cześć zwycięstwu Polaków w Wojnie polsko-bolszewickiej. Wydaje nam się, że to bardzo ważne, aby takie miejsce się znalazło. Idealny wydaje się do tego plac Zwycięstwa – przekonuje Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej.
Radni mają niewiele czasu, bo jeśli chcą zmienić nazwę placu Lecha Kaczyńskiego, uchwałę w tej sprawie muszą przegłosować dzisiaj. Od jutra (6 stycznia) w życie wchodzi nowelizacja ustawy dekomunizacyjnej, według której na taką zmianę zgodę będą musieli wyrazić wojewoda i szef IPN. Pomysłowi powrotu do nazwy placu Zwycięstwa sprzeciwiają się radni PiS. – Radni koalicji mówią i obiecują łodzianom różne rzeczy. Obiecywali, że poproszą ich o opinię i zdanie, a dzisiaj zmieniają swoje stanowisko i zwołują sesję nadzwyczajną. To jest dla mnie niezrozumiałe i świadczy o braku szacunku dla mieszkańców – zauważa radna Marta Grzeszczyk.
Uchwała zmieniająca nazwę z placu Lecha Kaczyńskiego na plac Zwycięstwa w wojnie polsko-bolszewickiej uzyskała już pozytywną opinię komisji kultury. Rozpoczęły się również konsultacje społeczne w sprawie nowych nazw dla 28 ulic nadanych w ramach ustawy dekomunizacyjnej. Te jednak potrwają jeszcze ponad tydzień.