Jedna z oskarżonych przedstawiła zaświadczenie lekarskie, wystawione przez biegłego, który stwierdził, że nie może uczestniczyć w posiedzeniu. Sąd zajął się jednak stanem zdrowia innego oskarżonego, co do którego biegli mieli sprzeczne opinie. Ponieważ jednak wątpliwości dotyczyły stanu zdrowia psychicznego sędzia wyłączył jawność posiedzenia. Jak poinformował prokurator Andrzej Nowak sprawa jednego z oskarżonych została ostatecznie wyłączona do osobnego postępowania. – Rozprawa odbywała się z wyłączeniem jawności, w związku z tym nie możemy się wypowiadać. Jest wyznaczony termin na 24 stycznia przyszłego roku – powiedział prokurator.

Oskarżenie ocenia, że jest duże prawdopodobieństwo, że 24 stycznia uda się odczytać akt oskarżenia. To pierwszy w Polsce proces przeciwko zorganizowanej grupie, która miała usiłować wyłudzać nieruchomości, nie tylko od miasta, ale również od osób prywatnych. Na ławie oskarżonych początkowo miało zasiąść 10 osób, ale jedna zmarła. Dwie kolejne chciały dobrowolnie poddać się karze. Nie zgodziła się jednak na to prokuratura.