Wybuch na łódzkich Bałutach. Sprawca został aresztowany
39-latek odpowiedzialny za piątkową eksplozję w jednym z bloków przy ul. Przemysłowej na łódzkich Bałutach, przyznał się do części stawianych mu zarzutów. Policja zatrzymała też kolejną osobę związaną ze sprawą.

Sąd przychylił się do wniosku, aresztował 39 – latka podejrzanego o produkcję materiałów wybuchowych, narażenie na niebezpieczeństwo osób przebywających w mieszkaniu gdzie były produkowane oraz doprowadzenie do powstania obrażeń ciała u czterech funkcjonariuszy, w tym u jednego z nich ciężkiego uszczerbku. Podstawą aresztu była obawa matactwa i grożąca surowa kara (do lat 10).Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi mówi, że mężczyzna od ponad roku zajmował się materiałami wybuchowymi. – Mężczyzna potwierdził, że od ponad roku zajmował się udoskonalaniem pocisków śrutowych. Uzupełniał je o substancje wybuchowe. Z jego relacji wynika, że była to działalność zarobkowa – poinformował Kopania.
Mężczyznawyprowadził się z mieszkania matki, w którym doszło do eksplozji, ale pozostawił tam część materiałów wybuchowych, dlatego prokuratura zarzuca mu narażenie na utratę zdrowia i życia osób przebywających w mieszkaniu. W eksplozji ucierpieli policjanci i strażacy jednego z policjantów przewieziono do szpitala. Prokurator Kopania, mówi, że od jego stanu zdrowia będzie zależało, czy kwalifikacja czynu nie zostanie zmieniona. – Cały czas monitorujemy stan zdrowia pokrzywdzonych w wyniku tego zdarzenia. Niewykluczone, że ostateczna ocena stopnia doznanych obrażeń może ulec zmianie, co oczywiście będzie rzutować na zmiany kwalifikacji prawnej i opis czynów – dodał Kopania.