Do tej pory w Łodzi działa tylko kilka stacji pomiarowych, które stale monitorują zanieczyszczenia. To nie pozwala jednak na dokładne określenie, gdzie jest największy problem ze smogiem. Dlatego w styczniu zostaną przeprowadzone pomiary na każdym z łódzkich osiedli. – Aby dokładnie wiedzieć, gdzie problem smogu jest największy, postanowiliśmy – oprócz monitoringu państwowego – wprowadzić dodatkowe badania we wszystkich dzielnicach miasta, we wszystkich radach osiedli – zapowiada dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i RolnictwaMichał Baryła. – Chcemy mieć szczegółowe informacje, gdzie jeszcze powinniśmy skierować nasze działania.

Dzięki badaniom urzędnicy chcą m.in. określić, które obszary miasta powinny być preferowane np. przy przyznawaniu dotacji na wymianę pieców.

W sumie w styczniu 56 jednostek administracyjnych miasta będzie poddawane pomiaramizanieczyszczenia powietrza. – Tych pomiarów w skali miesiąca będzie ponad 200, po cztery w każdym z tych osiedli – dodaje Krzysztof Honkisz z Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa. – Zrobimy to m.in. po to, żeby komisja, która będzie przyznawała dotacje, uwzględniała pewne parametry związane z zanieczyszczeniem powietrza.

Miasto właśnie finalizuje umowę z firmą, która przeprowadzi badania. Urzędnicy nie chcą na razie ujawnić, ile będą one kosztowały. Zapowiadają, że będzie to możliwe, kiedy umowa zostanie podpisana.