Bezdomni szukają pomocy w łódzkich schroniskach i noclegowniach
Przed nami pierwsze noce z temperaturami poniżej zera, a łódzkie schroniska i noclegownie dla bezdomnych już przeżywają oblężenie.

Tylko sama placówka im. św. Brata Alberta przy ulicy Szczytowej przyjęła kilkadziesiąt osób. Kierownik schroniska Jerzy Czapla jest przekonany, że liczba ta na pewno będzie rosnąć. – Zwiększa się liczba pensjonariuszy. Codziennie w noclegowniach przybywa po kilka, a nawet kilkanaście osób.
Bezdomnym pomagają też strażnicy miejscy. – Wszystkie patrole, które podejmują jakiekolwiek interwencje mają dodatkowo przeglądać wszystkie miejsca, w których potencjalnie mogą znajdować się osoby bezdomne – mówi rzecznik Straży Miejskiej w Łodzi Leszek Wojtas.
Schronisko im. św. Brata Alberta przy ulicy Szczytowej czeka też na pomoc od mieszkańców Łodzi. Do ośrodka można przynosić leki, odzież i koce.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Przepełnione schroniska i noclegownie | audio (m4a) audio (oga) |
Czytaj także:
Zakończył się projekt aktywizacji bezdomnych osób prowadzony przez Urząd Miasta Łodzi i Stowarzyszenie im. św. Brata Alberta. Skorzystało z niego blisko 60 osób, a 17 z nich na stałe opuściło noclegownie i podjęło pracę. To ogromny sukces. – Pracują u lokalnych przedsiębiorców m.in w hotelach, czy w gastronomii. To pokazuje, że długotrwała praca z osobą potrzebującą takiej pomocy przynosi efekty – mówi wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela.
Były przypadki, kiedy nie było łatwo przekonać osoby bezdomne, by zmieniły swoje życie. – Zaczęliśmy z tymi osobami od pracy z psychologiem i doradcą zawodowym, czasem udzielana była im też pomoc prawna. Szukaliśmy dla nich staży, które kończyły się zatrudnieniem. To jest bardzo trudna grupa docelowa ze względu na ich problemy. Często są to osoby z różnego typu uzależnieniami – tłumaczy dyrektor Biura Promocji Zatrudnienia i Obsługi Działalności w łódzkim magistracie Piotr Bors.
Program aktywizacji osób bezdomnych kosztował 700 tysięcy złotych. Znaczna część tej kwoty to dofinansowanie unijne. Władze Łodzi zapowiadają w przyszłości kolejne takie przedsięwzięcia.