Pacjenci, w większości emeryci, są rozgoryczeni. – Przyzwyczailiśmy się do tego miejsca, wszyscy się znali, to jest trochę jak wyrwanie drzewa z korzeniami – podkreślają. – Wielu z nas nie ma połączenia z nową siedzibą, trzeba będzie chodzić na nogach – dodają.

Przychodnia podlega powiatowi piotrkowskiemu. Asystentka prasowa starostwa Aneta Stępień tłumaczy, że wszystko przez brak odpowiedniej liczby lekarzy.- Nie mamy lekarzy, którzy mogliby zabezpieczyć świadczenia medyczne wplacówce na Dmowskiego. Tamta przychodnia, przypomnijmy, była tylko filią poradni przy Armii Krajowej. Nie mając zapewnionych lekarzy, musimy przede wszystkim zabezpieczyć dyżury w naszej podstawowej opiece zdrowotnej w budynku przy Armii Krajowej – tłumaczy.

Pierwsze informacje o tym, że podstawowa opieka medyczna zostanie przeniesiona z ulicy Dmowskiego na Armii Krajowej pojawiły się na początku tego roku. Władze powiatu – po protestach pacjentów – postanowiły, że ostateczną decyzję o losach przychodnipodejmą pod koniec roku. Aby przychodnia mogła działać, spełnione miały zostać 3 warunki: odpowiednia liczba lekarzy, pacjentów i remont dostosowujący budynek do wymogów stawianych przez resort zdrowia. Tę ostatnią przesłankę zadeklarowało się spełnić miasto, jako właściciel budynku przy Dmowskiego (użyczający go nieodpłatnie powiatowi).