Stadionowe zasiedzenie. Spór o “Start”
Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą, żeby władze Łodzi oddały klubowi sportowemu Start tereny na którym funkcjonuje. Od 2013 roku pomiędzy Startem a miastem toczy się spór o ziemię, na której położony jest stadion.

Sprawa trafiła do sądu, bo klub stał na stanowisku, że zasiedział obiekt. Ostatecznie miasto wygrało proces. Jednak zdaniem radnego PiS Włodzimierza Tomaszewskiego Łódź powinna oddać ziemię w wieloletnią dzierżawę zasłużonemu klubowi. – Klub chce tylko gwarancji, że ten teren zostanie mu wydzierżawiony, dzięki czemu będzie mógł pozyskać środki zewnętrzne i rozpocząć rewitalizację. Jednocześnie będzie mógł prowadzić działalność, bo od 2013 roku nie otrzymuje nawet wsparcia na działalność sportowo – szkoleniową. Twierdzi się, że klub jest tam bezprawnie, chociaż prowadzi w tym miejscu działalność od 65 lat – podkreśla radny Tomaszewski.
Radni PiS chcieli skierować do Rady Miejskiej projekt apelu do władz miasta o przekazanie terenów przy al. Włókniarzy klubowi Start, jednak na jego wprowadzenie do porządku obrad nie zgodzili się radni koalicji. Jak wyjaśnia radny Bartosz Domaszewicz z komisji sportu, dyskusję o przyszłości terenów Startu trzeba przeprowadzić, ale nie w sposób proponowany przez opozycję. – To klub z dużymi tradycjami, ale dzisiaj w formie szczątkowej, z bardzo ograniczoną liczbą sekcji. Konia z rzędem temu, kto powie, że był ostatnio na zawodach sportowych na Starcie- mówi radny Domaszewicz. – Rozmawiajmy o tym obszarze, ale nie poprzez przyjmowanie nie umocowanego w prawie apelu, który ma załatwić sprawę.
Radni PiS obawiają się, że miasto chce sprzedać część terenów startu prywatnym deweloperom. Sprawa ma trafić w najbliższych dniach do komisji sportu w łódzkiej Radzie Miejskiej.