Łodzianie sprzeciwiają się zmianom. Chcą by Brus pozostał terenem zielonym
Kilkudziesięciu mieszkańców Złotna i Brusa protestowało przeciwko planom zagospodarowania zielonych terenów Brusa.
Nieużytki po poligonie stały się wielowarstwowym lasem i ostoją zwierzyny. Barbara Widawska, mieszkanka sąsiadującego z Brusem osiedla mówi, że obecny las nie powinien być niszczony, bo jest cmentarzyskiem ofiar zbrodni Hitlerowskich i komunistycznych. – Te tereny były zielonymi, tak zostały zapisane w Urzędzie Miasta Łodzi. Były prawnie chronione do tej pory i nie wiemy co się stało, że mamy być tego pozbawieni – dodaje.
Jacek Kopczyński jest przekonany, że po sprzedaży terenu Brusa deweloperom, miasto straci, bo teren byłego poligonu trzeba rozminować, a potem uzbroić w niezbędne instalacje. -Będę zachęcał państwa, jako przedstawiciel Rady Osiedla Złotno, do uczestnictwa w proteście, żeby pokazywać, że to nie jest walka o przysłowiową pietruszkę. Ten teren od czasów zakończenia wojny był tak zwanym zielonym korytarzem napowietrzającym miasto i tak powinno to zostać – przekonywał.
Już 180 naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego i Politechniki Łódzkiej, podpisało listy protestacyjne przeciwko niszczeniu lasu Brus.
Czytaj także:Mieszkańcy Złotna nie chcą luksusowego osiedla.