Brak prądu, połamane drzewa i zerwane dachy. Bilans wichur w Łódzkiem [ZDJĘCIA]
Blisko 800 interwencji straży pożarnej, 190 tys. odbiorców bez prądu, kilka osób poszkodowanych, powalone drzewa i zerwane dachy – to bilans wichury, która przeszła wczoraj wieczorem nad województwem łódzkim.
![Brak prądu, połamane drzewa i zerwane dachy. Bilans wichur w Łódzkiem [ZDJĘCIA] 1 39057 134bb17b1d1f0b312b8db3638680a946](/wp-content/archiwum/files/39057-134bb17b1d1f0b312b8db3638680a946.jpg)
Najsilniej wiało między godz. 21a północą. Najtrudniejsza sytuacjabyła w powiecie sieradzkim i bełchatowskim. – Wśród osóbposzkodowanych jest strażak z OSP, mężczyzna z powiatu radomszczańskiego i matka z córką, które były ofiarami wypadku w powiecie łódzkim wschodnim – informuje Jolanta Kowalik-Gęsior z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi. – Nie było ofiar śmiertelnych – dodaje.
W samej Łodzi strażacy interweniowali pół tysiąca razy. Łukasz Górczyński z łódzkiej Straży Pożarnej mówi, że brakuje rąk do usuwania skutkównawałnicy. – Działają wszystkie zastępy PSP z terenu Łodzi, posiłkujemy się też jednostkami OSP.Zgłoszenia wciąż do nas docierają, dotyczą między innymi naderwanych rynien czy powalonych drzew.
WŁodzi nadal sto zgłoszeń do Straży Pożarnej czeka na realizację.
Najprawdopodobniej w wyniku wichury na drodze ekspresowej S8 między węzłami Sieradz Południe i Złoczew wywrócił się wieczorem samochód dostawczy. Nikt nie został ranny, droga jest już odblokowana.
Największe porywy wiatru zanotowano na stacjach pomiarowych w Łodzi – 101 km/godz., w Sulejowie – 104 km/godz. i w Wieluniu – 97 km/godz.
Ogromna topola, którą powaliła wichura w Bełchatowie, przygniotła osiem samochodów. Drzewo runęło na ulicy Czaplinieckiej. -Złamało się jak zapałka, przy samej ziemi. Był wielki huk.Toogromne szczęście, że nikt tędy nie przejeżdżał – podkreślają okoliczni mieszkańcy.
Na terenie działalności łódzkiego oddziału PGE Dystrybucja bez energii elektrycznej pozostaje 190 tysięcy odbiorców. -Są to głównie powiaty: bełchatowski, gdzie mamy 37 tys. odbiorców bez prądu, piotrkowski – 32 tys., sieradzki – 28 tys., problemy z prądem są też w powiatach: tomaszowskim, zgierskim i żyrardowskim – poinformował Radio Łódź rzecznik prasowy PGE Dystrybucja, Adam Rafalski. – Na całym terenie oddziału łódzkiego uszkodzeniu uległo blisko 240 linii, a bez zasilania pozostaje ok. 6 tys. stacji zasilania.
Zgłoszenia o awariach cały czas spływają, ale sytuacja jest już opanowana. Większość awarii powinna zostać usuniętajeszcze dziś.
Jak wynika z najnowszych danych, wskutek wichur w kraju zginęły dwie osoba, a 12zostało rannych.
W województwie wielkopolskim kobietę przygniótł konar drzewa, zmarła w szpitalu – podało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, powołując się na Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu. Wcześniej policja potwierdziła śmierć 67-latka w Ośnie Lubuskim. Mężczyzna spadł z dachu, na który wszedł, by – jak podano – zabezpieczyć swoje mienie. Podczas wichur rannych zostało też 12 osób, w tym 3 strażaków – wynika z danych Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludności.
Silny wiatr uszkodził też linie energetyczne. Bez prądu pozostaje ponad 840 tysięcy odbiorców – wynika z najnowszych danych RCB. Najgorsza sytuacja jest w województwie lubuskim, gdzie zasilanie nie dociera do 270 tysięcy gospodarstw. Prądu nie ma też wielu odbiorców w województwach dolnośląskim – 116 tysięcy, wielkopolskim – 100 tysięcy, łódzkim i śląskim – po 90 tysięcy – i małopolskim – 80 tysięcy. Mniejsza liczba odciętych od sieci gospodarstw jest w województwach podkarpackim, zachodniopomorskim i opolskim.
Wichury spowodowały też duże utrudnienia na torach. W pociągach Intercity i Przewozów Regionalnych utknęło łącznie 1400 podróżnych. W ich ewakuacji pomagają wojewódzkie centra zarządzania kryzysowego i straż pożarna. Organizowana jest zastępcza komunikacja autobusowa.
Strażacy usuwający skutki wichur tylko do godz. 23 interweniowali 6300 razy. Najwięcej interwencji było w województwie wielkopolskim – 1600. W województwach dolnośląskim i lubuskim strażacy wyjeżdżali w akcję po 1200 razy. Wiele interwencji było też w województwach śląskim i zachodniopomorskim – odpowiednio 700 i 460. Głównie usuwano powalone drzewa. Strażacy zabezpieczali też budynki, którym wichura uszkodziła dachy. Dostarczali też zasilanie w miejscach, gdzie były osoby podłączone do respiratorów i stacji dializ.
IAR