Brawurowa ucieczka kierowcy z Sieradza zakończona w krzakach
18-letni kierowca nie zatrzymał się do kontroli policyjnej. Najpierw uciekał przez radiowozem, by w końcu porzucić samochód i ukryć się w krzakach, w dodatku nie sam.
26 września, około godziny 20.00, na ulicy Sienkiewicza w Sieradzu, policjanci chcieli zatrzymać do kontroli fiata ducato. Kierujący samochodem zignorował jednak sygnał funkcjonariuszy, którzy ruszyli za nim w pościg.
Uciekający ducato skierował się w stronę ulicy Uniejowskiej, przejeżdżając skrzyżowanie na czerwonym świetle. Zignorował też sygnalizację świetlną na zwężeniu ulicy Uniejowskiej pod wiaduktem kolejowym. Przez cały czas zajeżdżał drogę ścigającym go policjantom. Gdy znalazł się w okolicy wsi Ruda wjechał do pobliskiego lasu gdzie porzucił pojazd.Funkcjonariusze, już ze wsparciem, przystąpili do przeczesywania terenu. Po kilku minutach w odległości około 300 metrów od porzuconego fiata policjanci zauważyli dwie leżące na ziemi pod krzakiem postacie. Okazało się, że był to 18letni mieszkaniec Sieradza i jego 18letnia znajoma. Próbowali wmówić policjantom, że samochodem kierowała trzecia osoba, która zbiegła w innym kierunku.
Jednak funkcjonariusze szybko ustalili, że samochodem kierował 18latek, który był poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu. Mężczyźnie według nowych przepisów za to, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej i kontynuował jazdy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.