Mieszkańcy Stoków interweniują w sprawie działalności schroniska dla bezdomnych
Ponad 1000 podpisów zebrali mieszkańcy łódzkich Stoków pod prośbą o interwencję. Działalność schroniska dla bezdomnych – ich zdaniem – staje się coraz bardziej uciążliwa, a bezdomni zachowują się agresywnie.

Pismo z prośbą o pomoc skierowanodo prezydent Hanny Zdanowskiej. – W tym momencie mamy zebranych 1018 podpisów, to około 20 proc. wszystkich mieszkańców Stoków – tłumaczą mieszkańcy. – Sytuacja nie wygląda dobrze. Nikt nie prowadzi z bezdomnymi żadnej terapii, nie ma prób wyciągania ich z alkoholizmu i bezdomności – dodają.
Władze Łodzi zapewniają, że nie pozostawią próśb mieszkańców bez odpowiedzi. – Dyrektor MOPS spotkał się już ze strażą i policją, a na osiedle zostali wysłani pracownicy opieki społecznej – mówi rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Monika Pawlak. – We wtorek byli nam streetworkerzy, rozmawiali z bezdomnymi i mieszkańcami. Oczywiście będziemy tam wracać i do skutku proponować pomoc.
Monika Pawlak zaznacza jednak, że do tej pory do MOPS nie docierały sygnały o uciążliwym zachowaniu bezdomnych, a o całej sprawie pracownicy opieki dowiedzieli się z mediów.