Piątek dniem strajku kierowców i motorniczych MPK?
Związki zawodowe w Łódzkim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym zapowiedziały na najbliższy piątek Strajk Ostrzegawczy. Kierowcy i motorniczowie domagają się podwyżek.
Do strajku dojdzie, jeśli we wtorek (12 września) związki zawodowe nie dojdą do porozumienia z zarządem spółki w sprawie podwyżek. Mają to być rozmowy ostatniej szansy. – W tej chwili chcieliśmy złotówkę na godzinę więcej od 1 września i dwa procent do premii regulaminowej oraz kolejną złotówkę od 1 stycznia. Pan prezes na to się nie zgodził. On cały czas lobbuje za daniem pieniędzy do premii, ale dla nas podstawą jest stawka – mówi Stanisław Zuchmański, jeden ze związkowców.
Wiadomo, że MPK pieniędzy na podwyżki nie ma. Prezes spółki Zbigniew Papierski zaproponował do końca roki premie w wysokości 150 złotych, a od nowego roku wzrost stawki godzinowej o 70 groszy.Dyrektor biura prezydenta Łodzi, Tomasz Piotrowski, zapowiedział, że jeśli dojdzie do strajku władze Łodzi będą dążyły do przyspieszenia procesu restrukturyzacji w spółce. -Wierzymy w zdrowy rozsądek związkowców i, że nie chcą oni robić problemów zwykłym łodzianom oraz chcą porządnie wykonywać swoją pracę. Przypomnę, że średni zarobek kierowców MPK to ponad 4,5 tysiąca złotych. Spytajmy się teraz kasjerki w markecie, czy są to duże pieniądze. Nam się wydaje, że są one godziwe. Owszem, rozmawiajmy o podwyżkach, ale nie dzisiaj, bo teraz nie stać nas na nie – nie ukrywa Piotrowski.
Jeśli dojdzie do strajku ostrzegawczego w piątek, to między godzinami 4 a 6 na swoje trasy nie wyjadą autobusy i tramwaje.