Odpowie za spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Proces sprawcy śmiertelnego potrącenia w Zgierzu
Przed sądem w Zgierzu stanie mężczyzna, który w marcu śmiertelnie potrącił 55-letnią kobietę na przejściu dla pieszych i uciekł z miejsca zdarzenia. Po wypadku przez 9 dni ukrywał się w swoim domu przy ulicy Strykowskiej w Łodzi.

Do wypadku doszło 3 marca około godziny 22:30 na przejściu dla pieszych u zbiegu ulic Długiej i Sierakowskiego w Zgierzu. 27-letni kierowca jadący z dużą prędkością – nawet 120 km/h – potrącił przechodzącą przez pasy kobietę i uciekł.
Po zatrzymaniu usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym połączonego z ucieczką z miejsca zdarzenia. – Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do winy. Z jego relacji wynika, że jadąc samochodem nie zauważył kobiety na przejściu. Wyjaśniał, że skoncentrował swoją uwagę na chodniku po przeciwnej stronie, gdzie miały znajdować się inne osoby – relacjonowałrzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej, Krzysztof Kopania. – Zrozumiał, że potrącił kobietę dopiero gdy zauważył ją na masce swojego samochodu.
27 latek był już notowany przez policję. Kilka dni przed feralnym wypadkiem, usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Okazało się również, że nigdy nie posiadał prawa jazdy.
Grozi mu do 12 lat więzienia.