Kardiolodzy odejdą z pracy? Powołują się na odpowiedzialność zawodową i bezpieczeństwo pacjentów
Lekarze z oddziału kardiologiczno-wewnętrznego szpitala powiatowego przy ul. Roosevelta w Piotrkowie Trybunalskim chcą odejść z pracy. Nie godzą się na warunki, w jakich pracują.

Wskazują m.in. na okrojoną obsadę lekarską i brak odpowiedniego sprzętu diagnostycznego. – Pracujemy tutaj od wielu lat – mówi kardiolog Andrzej Jakubik. – W szpitalu, w którym zaplecze diagnostyczne jest bardzo kiepskie. Na dyżurach nie mamy radiologa, nie ma możliwości wykonania badania USG, nie ma możliwości, żeby nam opisał zdjęcie, zatem jesteśmy zmuszeni takie rzeczy oceniać sobie sami. Aby wykonać badania diagnostyczne obrazkowe w postaci tomografu musimy korzystać z innego szpitala i tam przewozić chorych.
Lekarze pracują także w okrojonym składzie. Jak mówi doktor Andrzej Jakubik, trudno nimi obstawić grafik. Lekarz powołuje się na odpowiedzialność zawodową i bezpieczeństwo pacjentów.
Czas wypowiedzeń upływa z początkiem września. Trudno liczyć na porozumienie, ponieważ dotychczasowe negocjacje nic nie wniosły. Eliza Bartkowska, dyrektorka powiatowego zespołu opieki zdrowotnej, w skład którego wchodzi szpital przy ul. Roosevelta już szuka nowych kardiologów. – 1 września musimy czasowo zawiesić działalność oddziału, na te chwilę tylko na miesiąc – wyjaśnia. – Pacjenci będą odsyłani do szpitali ościennych: do Bełchatowa, Radomska, Opoczna, Tomaszowa Mazowieckiego, a przede wszystkim do naszego szpitala wojewódzkiego.
Nazwa | Plik | Autor |
Kardiolodzy odchodzą ze szpitala | audio (m4a) audio (oga) |
