Stracił przytomność w rozgrzanym samochodzie. Zmarł w szpitalu
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają dokładne okoliczności śmierci 37-letniego mężczyzny, którego wyciągnięto z samochodu zaparkowanego w pełnym słońcu w Pabianicach.
Nieprzytomnego mężczyznę siedzącego w aucie przechodnie zauważyli we wtorek (1 sierpnia) przed godziną 18.00 przy ulicy Bugaj – mówi komisarz Joanna Szczęsna z pabianickiej policji:
– Kiedy podeszli do auta i zapukali w szybę mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia. Przechodnie wykorzystując fakt, że auto nie było zamknięte od środka wynieśli mężczyznę na zewnątrz i zawiadomili pogotowie oraz policję. – relacjonuje komisarz Szczęsna.
37-latek trafił do szpitala, gdzie zmarł po kilku godzinach. Sekcja zwłok ma wyjaśnić czy przyczyną śmierci mężczyzny pochodzącego z Wrocławia było przegrzanie organizmu.
Wartoprzeczytać
Stracił przytomność w rozgrzanym samochodzie. Zmarł w szpitalu
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają dokładne okoliczności śmierci 37-letniego mężczyzny, którego wyciągnięto z samochodu zaparkowanego w pełnym słońcu w Pabianicach.
Nieprzytomnego mężczyznę siedzącego w aucie przechodnie zauważyli we wtorek (1 sierpnia) przed godziną 18.00 przy ulicy Bugaj – mówi komisarz Joanna Szczęsna z pabianickiej policji:
– Kiedy podeszli do auta i zapukali w szybę mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia. Przechodnie wykorzystując fakt, że auto nie było zamknięte od środka wynieśli mężczyznę na zewnątrz i zawiadomili pogotowie oraz policję. – relacjonuje komisarz Szczęsna.
37-latek trafił do szpitala, gdzie zmarł po kilku godzinach. Sekcja zwłok ma wyjaśnić czy przyczyną śmierci mężczyzny pochodzącego z Wrocławia było przegrzanie organizmu.