Magistrat zleca ich przygotowanie spółdzielni społecznej, która zatrudnia krawcowe, ale ważne jest to, że do pomocy włączono również osoby niepełnosprawne, mówi prezes Stowarzyszenia Klub Otwartych Serc w Wieruszowie Henryka Sokołowska. – Te osoby bardzo często same nie mają dzieci, ale sprawia im to ogromną radość, kiedy wcześniej opowiadamy o tym, że to dla maluszków, które się urodziły, przykładają się do tych prac, na miarę swoich możliwości, niezwykle poważnie – dodaje.

Niepełnosprawni wykonują proste prace, wypełniając poduszki i maskotki czy prasując płócienne torby z logo gminy. – Bardzo bacznie śledzą i kiedy na na ulicy widzą kogoś, kto ma w wózku ich dzieło to są z tego bardzo dumni. To wszystko jest dla osób niepełnosprawnych motywacją do podejmowania nowych zadań i aktywizacji zapewnia prezes SIKOS.