“Łapki na kierownicę”, czyli motocykliści na tropie kierowców-telefonistów
Motocykliści jeżdżą po ulicach Łodzi i wręczają ulotki kierowcom, którzy rozmawiają przez telefon komórkowy podczas jazdy.
Łódzki klub motocyklowy Korsarze włączył się do akcji policji “Łapki na kierownicę”. Motocykliści jeżdżą po ulicach Łodzi i wręczają ulotki kierowcom, którzy rozmawiają przez telefon komórkowy podczas jazdy. To może rozkojarzyć prowadzącego auto i doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji na drodze.- Niedawno miałem takie zdarzenie, że kierowca jechał z telefonem przy uchu i chciał zmienić pas na ten, którym ja się poruszałem. Dobrze, że to zauważyłem, to przyhamowałem, a on pojechał dalej. Po drugie, my też jesteśmy kierowcami samochodów i możemy popełniać jakieś małe grzeszki, więc edukacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła – przyznaje Jarosław Nowiński, prezydent Korsarzy.
Nawet chwiladekoncentracji na drodze może skończyć się tragicznie. -Odbiór telefonu zabiera ok. 5 sekund, a to czas, który może być dla nas ważny. W takiej sytuacji droga hamowania wydłuża się trzykrotnie. Nie wiemy też co się dzieje, w każdej chwili może wyjść jakiś pieszy, może pojawić się przeszkoda i nie będziemy mieli czasu na reakcję – przekonujeJadwiga Czyż z łódzkiej drogówki.
Za rozmowę przez telefon podczas jazdy grozi mandat w wysokości 200 złotych i 5 punktów karnych.