Drukarz dopuścił się wykroczenia. Sąd oddalił apelację stron i prokuratury
Przed Sądem Okręgowym w Łodzi zakończył się proces apelacyjny obwinionego Adama J. – drukarza z Łodzi, który odmówił wykonania usługi zleconej przez jedną z fundacji zajmujących się problemami mniejszości seksualnych. Poprzednio sąd uznał, że przy odmowie wydrukowania rollupu doszło do wykroczenia. Dziś sąd podtrzymał wyrok z pierwszej instancji.

Sąd uznał drukarza za winnego i wskazał, że odmawiając wykonania usługi ze względu na orientację seksualną zleceniodawców, dopuścił się wykroczenia. Ponownie jednak, z powodu trudnej sytuacji życiowej obwinionego, odstąpiono od wymierzenia kary 200 złotych grzywny. Adam J. przekonywał dziś, że nie mógł wydrukować zamówienia, gdyż nie pozwalają mu na to jego przekonania religijne. – Nie czuję oporów czy niechęci w stosunku do osób homoseksualnych, ale nie mogę się zgodzić na ich promocję czy reklamę. Nie pozwala mi na to sumienie, ukształtowane w świetle nauki kościoła katolickiego.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Waldemar Buda, który obserwował proces zaznaczył, że potrzebna jest zmiana przestarzałych przepisów dotyczących wolności gospodarczej i swobody kontraktowania. – Mamy w Łodzi kilkaset drukarni, tysiące szwaczek i prawników. Nikt nie powinien zmuszać konkretnej osoby, aby wykonywała usługi niezgodnie z własnym przekonaniem.
Decyzja sądu o podtrzymaniu poprzedniego wyroku podlega wyłącznie kasacji przez Sąd Najwyższy na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich lub Prokuratora Generalnego, czyli Ministra Sprawiedliwości.