Ulicami Łodzi przeszedł marsz pamięci rotmistrza Witolda Pileckiego
W marszu wzięli udział łodzianie z różnych organizacji narodowych, między innymi ONR-u, Stowarzyszenia “Wspólnota Polska” i Studenci dla Rzeczypospolitej.

Marsz przeszedł spod łódzkiej archikatedry ulicą Piotrkowską do Placu Wolności, potem Pomorską pod Pomnik Ofiar Komunizmu przy ulicy Anstadta, gdzie złożono kwiaty, mówi koordynator łódzkiego marszu, Jan Królikowski. -W Łodzi tradycyjnie dwukrotnie maszerujemy: w lutym dla uczczenia pamięci Żołnierzy Wyklętych i 25 maja dla upamiętnienia postaci rotmistrza. Witold Pilecki jest dla nas duchowym patronem, osobą nieodłącznie kojarzoną z walką z totalitaryzmem niemieckim i sowieckim.

Rotmistrz Witold Pilecki był jednym z założycieli Tajnej Armii Polskiej. W 1940 roku dostał się do Auschwitz. Opracował pierwsze raporty o sytuacji w obozie, które dostały się na Zachód.
Po wojnie próbował odtworzyć struktury konspiracyjne, jednak został aresztowany przez UB. Po ponad roku tortur, skazano go za zdradę. Został zastrzelony 25 maja 1948 roku w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie.