Gatta godnie pożegnała zduńskowolską publiczność
Zduńskowolska Gatta Active w meczu przed ostatniej kolejki Futsal Ekstraklasy pokonała Pogoń 04 Szczecin 8:4. Zduńskowolanie zrewanżowali się szczecinianom za kwietniową porażkę i pożegnali się wspaniałym meczem z własną publicznością.

Gatta przez cały sezon 2016/17 nie przegrała w Zduńskiej Woli i po przed ostatniej kolejce Futsal Ekstraklasy to się nie zmieniło. Zduńskowolscy kibice znów pokazali, że są jednymi z najlepszych w całym kraju. Gatta niesiona dopingiem od początku przystąpiła do ataku.
Zduńskowolanie wiedzieli też o jaką stawkę grali. Podopieczni trenerów Sopura i Stanisławskiego musieli wygrać spotkanie z Portowcami, by utrzymać się w walce o mistrzostwo Polski.
Już w 5. minucie po dobrej akcji Krawczyka i Marciniaka, ten ostatni mocno uderzył, jednak jego strzał odbił bramkarz Pogoni. Piłka wpadła pod nogi Krawczyka, który sprytnie uderzył i było 1:0. Na odpowiedź szczecinian nie trzeba było czekać. 20 sekund po wznowieniu Portowcy odrobili straty za sprawą Adama Jonczyka.
W 12. minucie po dobrze wykonanym rzucie rożnym było już 2:1 dla Gatty. Marcin Stanisławski dobrze podał do Marciniaka i ten płaskim strzałem pokonał Lasika. Jeszcze przed przerwą gospodarze podwyższyli prowadzenie. Szybkim wznowieniem zza linii bocznej Mariusz Milewski obsłużył Daniela Krawczyka, który w sobie tylko wiadomy sposób pokonał bramkarza gości z ostrego kąta, mimo asysty dwóch graczy Pogoni.
Druga połowa rozpoczęła się mocnym akcentem szczecinian. Daniel Maćkiewicz już 23 sekundy po zmianie stron posłał płaski strzał w długi róg bramki Dariusza Słowińskiego, było 3:2. W 28. minucie zawahanie w obronie gości wykorzystał Marcin Stanisławski, który dobrze dostrzegł Daniela Krawczyka, a ten ponownie sprytnym strzałem zmieścił piłkę między nogami Lasika.
– Dobrze, że byliśmy dzisiaj skuteczni, chcieliśmy się dobrze zaprezentować przed naszą publicznością w tym ostatnim meczu w tej hali i nam się to udało. Cieszy wysokie zwycięstwo – mówił po meczu Daniel Krawczyk.
To jednak nie był koniec emocji na boisku. Nieco ponad minutę później Pogoń znów zdobyła kontaktowego gola. Michał Kubik pokazał swoje indywidualne umiejętności, ograł dwóch zawodników Gatty i uderzył piłkę, którą do swojej bramki skierował Michał Marciniak. Smutek Marciniaka nie trwał długo, bo już w 32. minucie po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. Tym razem trafił jednak do bramki szczecinian.
Kibice nie zdążyli jeszcze dokończyć skandowania nazwiska zawodnika Gatty, a halę uciszył Mateusz Jakubiak dobijając strzał Maćkowiaka. Portowcy potrzebowali 14 sekund na strzelenie bramki. Cztery sekundy więcej musieli mieć gospodarze, by ponownie wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Znakomitym zwodem popisał się Arkadiusz Szypczyński, który “związał” dryblingiem dwóch graczy Pogoni i przeprowadził dwójkową akcję z Marciniakiem, po czym skierował piłkę do pustej bramki. Po tym ciosie Pogoń już się nie otrząsnęła.
W 36. minucie było 7:4. Marciniak podał do Stanisławskiego, a ten “zatańczył” z trójką obrońców Pogoni i umieścił piłkę w bramce. Szczecinianie wycofali bramkarza, jednak to posunięcie nie dało pozytywnego efektu. Po jednej ze strat Szypczyński z własnej połowy ustalił wynik meczu na 8:4.
Gatta o mistrzostwo powalczy więc na wyjeździe z Rekordem Bielsko-Biała w ostatniej kolejce Futsal Ekstraklasy. Mecz o wszystko w tym sezonie rozgrywek futsalowych w Polsce już w poniedziałek (29 maja) o godz. 18.
Gatta Active Zduńska Wola – Pogoń 04 Szczecin 8:4 (3:1)
Bramki:
1:0 Daniel Krawczyk (5′)
1:1 Michał Kubik (6′)
2:1 Michał Marciniak (12′)
3:1 Daniel Krawczyk (19′)
3:2 Daniel Maćkiewicz (21′)
4:2 Daniel Krawczyk (28′)
4:3 Michał Marciniak – sam. (29′)
5:3 Michał Marciniak (32′)
5:4 Mateusz Jakubiak (32′)
6:4 Arkadiusz Szypczyński (32′)
7:4 Marcin Stanisławski (36′)
8:4 Arkadiusz Szypczyński (38′)