Nowe metody kradzieży. Oszukują “na mechanika”
Łódzcy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy uszkodzili auto kobiecie, a następnie wzięli pieniądze za jego naprawę. Za oszustwo grozi im do 8 lat więzienia.
Kobieta zaparkowała samochód przy św. Teresy w Łodzi i poszła do sklepu. Gdy wróciła, jej auto nie działało.Wtedy też podszedł do niej mężczyzna i zaproponował pomoc. Jak stwierdził jest właśnie ze swoim dziadkiem, który potrafi naprawiać samochody. Kobieta zgodziła się na jego pomoc. Starszy z mężczyzn podniósł maskę pojazdu i zaczął wymieniać części. Po około 20 minutach okazało się, że samochód kobiety jest ponowie sprawny. Wtedy też łodzianka usłyszała, że za naprawę auta jest winna mężczyznom 500 złotych.
Łodzianka nie chciała zapłacić tak dużej sumy, alepoinformowała oszustów, że idzie do bankomatu i w międzyczasie zadzwoniła do męża oraz na komisariat policji. Po obejrzeniu nagrań z monitoringu okazało się, żegdy poszła do sklepu jeden z mężczyzn otworzył maskę w jej seicento.
Mężczyźni zostali zatrzymani. Jak się okazało był to 44-letni mieszkaniec Gniezna oraz jego 74-letni kompan. Usłyszeli już zarzuty usiłowania oszustwa, za co grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.