Policjanci zapobiegli tzw. “ustawce”. 22 pseudokibiców zatrzymanych
Maczety, kije, młotki, kominiarki, pojemniki z gazem łzawiącym, a także rękawice do walki, ochraniacze na zęby i naklejki imitujące tablice rejestracyjne – takie przedmioty zarekwirowali policjanci podczas akcji, która zapobiegła napaści pseudokibiców jednej z łódzkich drużyn na kibiców innej drużyny jadących na mecz poza województwem łódzkim.

Funkcjonariusze zatrzymali 22 mężczyzn, jeden trafił już do aresztu. Tomieszkańcy m.in. Łodzi, Kutna, Zgierza, Piotrkowa Trybunalskiego i Łęczycy. Większość była notowana za konflikty na tle pseudokibicowskim. Część występuje w charakterze oskarżonych w toczącym się przed sądem procesie dotyczącym przestępczej działalności tego środowiska. Wśród zatrzymanych znalazł się 28-letni pseudokibic poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności za inne przestępstwo.
13 maja 2017 roku mundurowi prowadzili działania związane z zabezpieczeniem meczów piłkarskich, a także przejazdami grup kibiców przez teren województwa łódzkiego. Monitorowane były drogi i punkty postoju. Przed południem na pograniczu powiatów łęczyckiego i łowickiego, przy autostradzie A1, policjanci z z Łęczycy zauważyli koncentrujące się w lesie samochody. Miejsce to pokrywało się z trasą zorganizowanego przejazdu kibiców łódzkiego klubu na mecz w Lubawie w woj. warmińsko-mazurskim.
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi skierował w ten rejon zwiększone siły funkcjonariuszy Oddziału Prewencji Policji w Łodzi, którzy wsparli kolegów z komendy wojewódzkiej oraz komend powiatowych w Łowiczu i Łęczycy. Na widok policjantów pseudokibice zaczęli uciekać leśnymi duktami. Doszło m.in. do próby zepchnięcia radiowozu z drogi. W innym przypadku policjant w ostatniej chwili uniknął potrącenia.
Ostatecznie funkcjonariusze zatrzymali 22 mężczyzn w wieku od 22 do 36 lat.Policjanci ustalili, że sprawcy chcieli dostać się na autostradę i przecięli siatkę odgradzającą pasy jezdni od kompleksu leśnego. Dodatkowo wyposażyli się w kaski i odzież ochronną oraz znaki drogowe, najprawdopodobniej planując zatrzymanie autobusów z kibicami zwaśnionego klubu, pod pretekstem robót drogowych. W pobliżu policjanci ujawnili także gałęzie i opony przygotowane do podpalenia.
W zabezpieczonych pojazdach funkcjonariusze znaleźli naklejki imitujące tablice rejestracyjne, które miały zakamuflować te prawdziwe. Pseudokibice do bandyckiego napadu wyposażyli się w niebezpieczne narzędzia takie jak maczety, drewniane kije, młotki i siekiery. Mieli również ze sobą gaz łzawiący, kominiarki, rękawice do walki i ochraniacze na zęby oraz race świetlne.
W związku z tym zdarzeniem wszczęte zostało dochodzenie. Podczas oględzin kryminalistycznych zabezpieczono wiele śladów. Każdy z uczestników zajścia zostanie rozliczony za złamanie prawa zarówno pod kątem ewentualnej odpowiedzialności za przestępstwo, jak i za wykroczenia.
W akcję zaangażowanych zostało blisko 100 funkcjonariuszy.