– Stan infrastruktury torowej jest opłakany – podkreślarzecznik MPK Sebastian Grochala. – Wnioskowaliśmy o natychmiastowe wstrzymanie ruchu tramwajów w związku z nadmiernym zużyciem przewodu jezdnego oraz bardzo złym stanem technicznym osprzętu sieciowego i większości słupów trakcyjnych. Sytuacja wygląda najgorzej na odcinku od granicy miasta Łodzi do pętli na ulicy Warszawskiej oraz odpodstacji przy Zamkowej do pętli na ulicy Wiejskiej w Pabianicach.

O złym stanie sieci trakcyjnej MPK informowało od kilku lat. – Od 2012 do 2016 roku kierowaliśmy pisma bezpośrednio do Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi, który jest naszą stroną porozumienia gminnego. Pisaliśmy także do Pabianic,Ksawerowa, wszystkich tych gmin, które odpowiadają za stan infrastruktury. Niestety przez ten czas nic się nie wydarzyło, nie zostały przeprowadzone żadne prace; musimy miećświadomość tego, że jeżeli doszłoby do jakiegoś wydarzenia, w którym ucierpieliby pasażerowie, to winę za to poniesiemy my – wyjaśnia rzecznik MPK.

Zarówno Prezydent Pabianic – Grzegorz Mackiewicz, jak i wójt Ksawerowa – Adam Topolski nie rozumieją decyzji przewoźnika. – W chwili obecnej nie otrzymaliśmy żadnego stanowiska ani Zarządu Dróg i Transportu, ani Urzędu Miasta Łodzi. Przewoźnik jest tylko i wyłącznie wykonawcą umowy, łączącej nas z miastem Łódź. Niedawno otrzymaliśmy zapewnienie, że tramwaje będą jeździły do końca rokuszkolnego, a teraz zostaliśmy postawieni pod ścianą.

Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi, z którym miasta mają podpisaną umowę na kursowanie tramwajów, wskazuje że wszystkie pytania w tej sprawie należy kierować do MPK.

Zamiast zawieszonegotramwaju linii 41 z Łodzi do Pabianic będzie – od niedzieli – jeździł autobus Z41 od Chocianowic do dworca PKP w Pabianicach.
Jeśli nic się nie zmieni, tramwaje na tory do Pabianic i Ksawerowa wrócą dopiero we wrześniu. Oba samorządy zabezpieczyły już pieniądze na remont zniszczonej infrastruktury. Ma się on rozpocząć we wakacje.

Piotr Krysztofiak/ Łukasz Czuku