Nie wydrukował plakatów organizacji LGBT. Będzie apelacja od wyroku
Prokuratura Okręgowa w Łodzi nie zgadza się z wyrokiem skazującym drukarza za to, że nie wykonał zlecenia dla fundacji LGBT. Skierowała do sądu apelację od wyroku.

Prokuratura uważa, że mężczyzna miał prawo odmówić wykonania zlecenia,gdyż w Polsce obowiązuje swoboda kontraktowania. Tym samym prokurator domagał sięuniewinnienia Adama J. Natomiast obrońca drukarzapowoływał się na światopogląd, a przede wszystkim przekonania religijne obwinionego oraz na fakt, że umowa na zlecenie wykonania usługi, w tym przypadku, nigdy nie została zawarta. Chodziło o wykonanie stojaka reklamowego z informacją o wydarzeniu organizowanym przez fundację na rzecz LGBT.
Wyrokw tej sprawie zapadł w marcu 2017 roku, a sąd uznał drukarza za winnego, odstępując jednak od wymierzenia kary.Orzeczenie z zadowoleniem przyjęli przedstawiciele fundacji.Ich zdaniem decyzja sądu oznacza, że odmawianie wykonania usług pewnym osobom i podmiotom, które motywowane jest niechęcią, nie jest uzasadnione. Innego zdania są obrońca drukarza oraz prokurator, którzy złożyli apelację w tej sprawie.
Zapowiada się trzecia odsłona sądowego sporu. Wcześniej, w czerwcu 2016, sąd nakazał obwinionemu drukarzowi zapłacenie 200 zł grzywny na rzecz Skarbu Państwa uznając, że odmówił on usługi “umyślnie i bez uzasadnionej przyczyny”. Do wyroku nakazowego odniósł się wówczas minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro stwierdził, że wyrok jest “niebezpiecznym precedensem”, który burzy wolność poglądów.
Proces ma licznych obserwatorów. Od jego ostatecznego wyniku może zależeć wykładnia sądownicza dotycząca mniejszości seksualnych w Polsce.