Młodzi szczypiorniści Anilany Łódź powinni w najbliższy piątek (5 maja) wyjeżdżać na turnieje eliminacyjne mistrzostw Polski. Jeden zespół do Kwidzyna, drugi do Płocka. Nie wiadomo czy pojadą, ponieważ nie mają pieniędzy na to by opłacić pobyt i udział w turnieju.-W tej chwili nie mogę złożyć takie deklaracji. Staramy się pomóc, staramy się znaleźć w budżecie takie pieniądze, ale jeszcze ich nie mamy – wyjaśnia Marek Kondraciuk, dyrektor Wydziału Sportu UMŁ.

Wyjazd obu drużyn kosztuje 10 tysięcy złotych. Tak zdecydował organizator – Związek Piłki Ręcznej w Polsce.

– Jest deklaracja, że w drugim półroczu dostaniemy trochę większą dotację, ale jeszcze nikt nie wie, jakie to będą środki – mówi Michał Matyjasik, trener.

Z kolei jeszcze kilkanaście dni temu, Tomasz Trela na antenie Telewizji Toya zadeklarował, że pieniądze się znajdą.- Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy są wyniki sportowe, a dzieci nie mogą brać udziału w turniejach ze względu na braki finansowe – mówił wiceprezydent odpowiedzialny m.in. za sport w Łodzi.

Tomasza Treli nie było w ostatnich dniach w Łodzi. Nie udało nam się z nim skontaktować. W piątek (28 kwietnia) wrócił z Kolumbii. W Urzędzie Miasta ma stawić się w czwartek (4 maja). Nawet jeśli wówczas zdecyduje o przyznaniu Anilanie brakującej kwoty, będzie to tuż przed wyjazdem na turnieje, a takie czekanie do ostatniej chwili na pewno nie wpłynie dobrze na formę młodych szczypiornistów.