Pijany kierowca sam podjechał do stróży prawa
Niespodziewany przebieg miała interwencja wieluńskich policjantów, którzy badali okoliczności wypadku samochodowego. W trakcie zatrzymali jeszcze pijanego kierowcę, który sam do nich przyjechał.

W nocy z wtorku na środę (25-26 kwietnia) funkcjonariusze dokonywali oględzin miejsca wypadku w Krzętlach w powiecie wieluńskim. Dachował tam fiat punto, którego kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Policjanci czekali na holownik, w oznakowanym radiowozie z włączoną sygnalizacją świetlną, informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu Waldemar Kozera. – Zauważyli, że od strony miejscowości Chorzyna nadjeżdża osobowe auto. Renault megane zatrzymało się kilkanaście metrów od radiowozu. Zbliżała się północ, upłynęła chwila a z samochodu nikt nie wysiadał. Zaintrygowani policjanci postanowili sprawdzić czy kierowcy nic się nie stało. Gdy otworzyli drzwi wszystko stało się jasne, mundurowi od razu wyczuli woń alkoholu i usłyszeli bełkotliwy głos – relacjonuje Kozera.
Po badaniu okazało się, ze kierowca renault ma w organizmie ponad 3 promile alkoholu. 52-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego tłumaczył, że wraca od kolegi do domu. Teraz grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.