Święcenie pokarmów w Wielką Sobotę jedną z najpopularniejszych tradycji wielkanocnych [ZDJĘCIA]
Większość przynosi do kościoła przystrojony bukszpanem lub świeżą zieloną borowiną, wiklinowy koszyk z pachnącymi, świątecznymi specjałami.
Poświęcone pokarmy znajdą się jutro na stołach, podczas uroczystego śniadania wielkanocnego.
W Wielką Sobotę, wzorem lat ubiegłych, wychodząc na przeciw prośbom osób starszych w godz. 10-12 księża z Parafii św. Piotra i Pawła święcili pokarmy także na Radiostacji, przed pawilonem handlowym, przy ul. Zbiorczej przed sklepem z farbami, przy ul.Wierzbowej i przy ul. Tramwajowej.
W koszyczkach wielkanocnych nie może zabraknąć jajek, ale nie tylko. – Musi się znaleźć jajko, chleb, placek, sól, ocet, chrzan, no i kiełbasy kawałek – wylicza Marianna Rzepka, twórczyni ludowa z Bielowic koło Opoczna, która od lat kultywuje dawne ludowe tradycje.
W koszyczku musiał też być baranek z cukru lub własnoręcznie wykonany na szydełku. Dawniej święcono też kawałek słoniny. – Służyła do tego, że jakby krowa zachorowała, to dawali jej ją jako lekarstwo.
Na ziemi opoczyńskiej po dziś dzień w koszyczkach nie może zabraknąć pisanko-kraszanki – jajka zdobionego metodą batikową, charakterystyczną dla tej części Polski.
Nazwa | Plik | Autor |
Opoczyński koszyczek wielkanocny | audio (m4a) audio (oga) |
Monika Gosławska/Marcin Żychliński