Konflikt w Jaraczu. Stanowisko dyrektora Wojciecha Nowickiego
Po serii pism związkowców Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, dyrektor naczelny sceny Wojciech Nowicki wystosował oświadczenie, w którym broni swoje dobrego imienia.

Odwołuje się w nim między innymi do zarzutów dotyczącychwystawienia spektaklu “Czekając na Godota” w reżyserii Michała Borczucha. Przypomnijmy, że przedstawicieleZOZ ZZPZŁ Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi nie wykluczają, że doszło do niegospodarności przy produkcji spektaklu -To przedstawienie, w którym zostało złamane prawo autorskie. Obaj dyrektorzy mieli pełną świadomość jakie są obwarowania tego tekstu, co należy zrobić, żeby nie złamać tego prawa, a mimoto dopuścili do premiery. Efektem tego jest zabranie licencji. W związku z tym, zagraliśmy trzy przedstawienia. Wydano dużą kwotę pieniędzy. Z naszej wiedzy wynika, że to 130 tysięcy złotych. Stąd zawiadomienie do prokuratury – mówi Mariusz Siudziński, przewodniczący ZOZ ZZPZŁ Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi.
Czytaj także: Konflikt w Jaraczu. Jeden związek chce odwołania, drugi broni dyrektora
Dyrektor Wojciech Nowicki, w przedstawionym mediom oświadczeniu, odpiera te zarzuty:
Wg pisemnego oświadczenia realizatorów premiera Czekając na Godota została przygotowana z poszanowaniem prawa autorskiego. Eksploatację spektaklu wstrzymałem, gdy okazało się to nieprawdą. Jego dalsza prezentacja skutkowałaby groźbą konieczności wypłaty wysokiego odszkodowania organizacji zarządzającej prawami do tej sztuki. Dlatego też w stosunku do reżysera wystąpiłem z roszczeniem o odszkodowanie i kary umowne z tytułu nienależytego wykonania umowy. Decyzje te podjąłem w interesie naszego Teatru.
Dyrektor Nowicki odniósł się także bezpośrednio to stanowiska związku, który reprezentuje zespół artystyczny Teatru:
Zakładowa Organizacja Związku Zawodowego Pracowników Ziemi Łódzkiej Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi podjęła ofensywę informacyjną przeciwko mojej osobie, ponieważ jest niezadowolona. Nie sformułowała jednak racjonalnych i konkretnych powodów tego niezadowolenia obrzucając mnie inwektywami i stawiając nieprawdziwe zarzuty, być może z powodu skromnej wiedzy. Choć intencje są ukryte – widoczny jest jasno cel tych działań. Jest nim wymuszenie przeciwnie zresztą do stanowiska najliczniejszej organizacji związkowej w Teatrze NSZZ Solidarność – na Zarządzie Województwa Łódzkiego konkretnej decyzji. Decyzji, do której podjęcia Samorządowa Władza ma autonomiczne prawo. I taka jest bolesna prawda o tzw. konflikcie w Teatrze im. Stefana Jaracza.
Czytaj także: Konflikt w Jaraczu. Marszałek rozmawia, związkowcy apelują
Zarząd Województwa Łódzkiego nie podjął jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie. Na razie trwają rozmowy marszałka ze związkowcami.
Oświadczenie Wojciecha Nowickiego Dyrektora Naczelnego Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi
WIĘCEJ INFORMACJIO KULTURALNEJ ŁODZI I REGIONIE. SPRAWDŹ TEŻ NASZ KALENDARZ WYDARZEŃ. |