Radni PiS nie składają broni. Jeszcze raz o biletach 10-minutowych
O przywrócenie najniżej czasowanych biletów wielokrotnie wnioskowali radni i mieszkańcy. Projekt uchwały w tej sprawie przygotowali radni z Klubu PiS. Proponują stawkę normalną w wysokości 1,60 zł, a ulgową – 80 groszy.

Włodzimierz Tomaszewski, wiceprzewodniczący Komisji Finansów przekonuje, że taki rodzaj biletu byłby szczególnie przydatny w nowym systemie transportowym miasta opartym o przesiadki. – Chcemy jechać fragment trasy rowerem publicznym, a potem skorzystać na krótko z transportu publicznego. Ten bilet ma być istotnym uzupełnieniem tego typu podróżowania – wyjaśniaTomaszewski.
Wprowadzenie takiego biletu, ale w cenie 2 zł, popiera Bartosz Domaszewicz, przewodniczący Doraźnej Komisji ds. Transportu i członek Komisji Finansów.
Przewodniczący Komisji Gospodarki Mieszkaniowej Jan Mędrzak uważa z kolei, że najlepszym rozliczeniem podróży byłaby forma płatności za każdy przejechany przystanek.
Przywrócenia 10-minutowego biletu nie popiera natomiast Zarząd Dróg i Transportu. Według jego wyliczeń miasto mogłoby na wprowadzeniu biletu stracić od 2,6 mln zł do nawet 6,6 mln zł.
O tym czy bilety 10 minutowe wrócą do obiegu zdecydują radni jutro.