Zespół artystyczny Jaracza złożył doniesienie do prokuratury. Chce zmiany dyrekcji
Przedstawiciele związku zawodowego reprezentującego zespół artystyczny Teatru im. Stefana Jaracza domagają się zmian na stanowiskach dyrektora naczelnego i artystycznego łódzkiej sceny. Związkowcy złożyli także zawiadomienie w prokuraturze o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niegospodarności.

W przesłanym do mediów oświadczeniu czytamy, ze dezaprobata wobec działań dyrektora naczelnego Wojciecha Nowickiego została już przedstawiona w 2015 roku.
Chcielibyśmy przypomnieć, że nasza dezaprobata wobec działań dyrektora naczelnego została już wyraźnie przedstawiona w piśmie całego zespołu artystycznego oraz współpracujących reżyserów do władz Urzędu Marszałkowskiego i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w marcu 2015 roku. Od tego czasu sytuacja w Teatrze coraz bardziej i coraz szybciej się pograsza. Wszechobecne jest pomieszanie kompetencji i totalny chaos. Gwałtownie postępuje zanik etosu i misji Teatru, brutalnie przekreśla się normy i wartości najważniejsze, obowiązujące w Jaraczu od lat. Destabilizacja naszego Teatru zaczęła się w 2011 roku, w momencie powierzenia Wojciechowi Nowickiemu równoległej dyrekcji Teatru Wielkiego w Łodzi. Była to decyzja nieodpowiedzialna, a jej negatywne skutki dotknęły obu Scen.
Z kolei zarzuty dotyczące dyrektora artystycznego Sebastiana Majewskiego dotyczą przede wszystkim radykalnej zmiany profilu repertuarowego i małej liczby przedstawień.
Oczywisty wydaje się fakt niebrania już pod uwagę kandydatury Sebastiana Majewskiego, który w ciągu ostatnich dwu sezonów w znaczącym stopniu obniżył pozycję Teatru im. Stefana Jaracza, radykalnie przestawiając profil artystyczny i nie licząc się z konsekwencjami, którymi są m.in. dramatycznie mała ilość granych przedstawień oraz wyraźnie obniżająca się liczba widzów.
Związkowcy złożyli także zawiadomienie do prokuratury dotyczące podejrzenie popełnienia przestępstwa niegospodarności i nadużycia zaufania. Chodzi o premierę sztuki Samuela Becketa “Czekając na Godota” w reżyserii Michała Borczucha., przygotowanej na Festiwal Nowa Klasyka w Jaraczu. – To przedstawienie, w którym zostało złamane prawo autorskie. Obaj dyrektorzy mieli pełną świadomość jakie są obwarowania tego tekstu, co należy zrobić, żeby nie złamać tego prawa, a mimoto dopuścili do premiery. Efektem tego jest zabranie licencji. W związku z tym, zagraliśmy trzy przedstawienia. Wydano dużą kwotę pieniędzy. Z naszej wiedzy wynika, że to 130 tysięcy złotych. Stąd zawiadomienie do prokuratury – mówi Mariusz Siudziński, przewodniczący ZOZ ZZPZŁ Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi.
Obecnie ZOZ ZZPZŁ Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi zrzesza 30 pracowników artystycznych.
W tej sprawie czekamy na komentarz ze strony dyrekcji Teatru im. Stefana Jaracza.
Oświadczenie ZOZ ZZPZŁ Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi
WIĘCEJ INFORMACJIO KULTURALNEJ ŁODZI I REGIONIE. SPRAWDŹ TEŻ NASZ KALENDARZ WYDARZEŃ. |