Pożegnanie Wojciecha Młynarskiego
Poetę, satyryka, artystę kabaretowego, autora i wykonawcę piosenek żegnały tysiące mieszkańców Warszawy. Spoczął w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach.
W homilii ojciec Tomasz Dostatni przywołał wspomnienia, które zmarły pozostawił w pamięci swoich najbliższych. Wspomnienie osoby ciepłej i pełnej pogody ducha. “Dla Taty najważniejsze były poczucue humoru, klasa i styl” – cytował kaznodzieja dzieci zmarłego. W ich wspomnieniach Wojciech Młynarski był osobą wrażliwą na wyrafinowany dowcip, nie cierpiał zaś prostactwa i chamstwa.
Obecny na pogrzebie Daniel Olbrychski powiedział Polskiemu Radiu, że mimo nimbu sławy, która otaczała zmarłego, nigdy nie podkreślał on swojej wyższości. Aktor powiedział, że zmarły był wieszczem całego pokolenia, a jego twórczość ma charakter ponadczasowy.
Wojciech Młynarski był jednym z najwybitniejszych twórców polskiej piosenki i mistrzem formy tego gatunku. Wiele jego utworów pozostało w pamięci Polaków, jak “Niedziela na Głównym”, “W Polskę idziemy”, “W co się bawić”, “Jesteśmy na wczasach” czy “Róbmy swoje”.
Młynarski na swój sukces pracował od początku lat 60. Jego piosenki ukazały się na 18 autorskich albumach. Wielokrotnie zdobywał nagrody na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W 2008 roku został laureatem nagrody Grand Prix 45. Festiwalu za całokształt dorobku artystycznego. Odebrał również wtedy Diamentowy Mikrofon, specjalną nagrodę Polskiego Radia, przyznawaną wybitnym osobowościom radiowym. Został wyróżniony za całokształt dorobku artystycznego oraz stałą obecność jego twórczości na falach Polskiego Radia.
Artysta został również uhonorowany przez Fundację Kultury Polskiej nagrodą Złotego Berła. Nagrodzono go też między innymi Złotym Fryderykiem Polskiej Akademii Fonograficznej za całokształt dokonań artystycznych.
Artysta zmarł 15 marca po długiej chorobie. Pojutrze skończyłby 76 lat. /IAR