“PSIEbiśniegi”. Wiosenny krajobraz miasta
“Posprzątaj – to nie jest kupa roboty” albo “Odkupmy trawniki” – to popularne akcje prowadzone na wiosnę w wielu miastach w Polsce. Sprzątanie nieczystości po czworonogach wciąż jednak należy do rzadkości, o czym można się przekonać obserwując trawniki na miejskich osiedlach.
Urzędy inwestują w specjalne kosze na nieczystości z chwytliwymi hasłami i psim wizerunkiem. W wielu miejscach dostępne są jednorazowe rękawiczki oraz torby, w których można umieścić nieczystości.Okazuje się jednak, że naukasprzątania w miejscach publicznych to długa i żmudna praca. Właściciele psów straszeni są wprawdzie mandatami(wysokości od 20 do 500 złotych), ale pilnujący porządku funkcjonariusze mają utrudnione zadanie, bo aby ukarać muszą być naocznym świadkiemwykroczenia.
Kary to jedno, a chęć zadbania o środowisko to drugi temat. – Sami powinniśmy chcieć, żeby było czysto. Warto dawać innym przykład i zwracać uwagę osobom, które nie mają zwyczaju sprzątania po swoich psach – podkreśla Agata Kowalska, rzeczniczka aleksandrowskiego magistratu.
Posłuchaj relacji:
Nazwa | Plik | Autor |
Psie nieczystości | audio (m4a) audio (oga) |
Lekarze informują, że w kale psów znajdują się bakterie i pasożyty. Wyschnięte nieczystości są rozwiewane przez wiatr, stając się realnym zagrożeniem dla użytkowników parków czy placów zabaw.